Obecna sytuacja w kraju i na świecie jest bardzo niestabilna i w każdej chwili może się zmienić. Na lepsze czy na gorsze to trudne pytanie. Aktualna wojna na Ukrainie przynosi niestety niekorzystny wpływ na gospodarkę kraju, niepewność, a także niestabilność nie tylko na rynku, ale także w głowach każdego z nas.
Czasy są trudne, coraz częściej przychodzi nam zmierzyć się z pytaniem: ,,Co robić? W co inwestować? Jak będzie wyglądała przyszłość w tak niespokojnych czasach?”. Tego nie wie nikt. Można tylko spekulować.
W maju bieżącego roku inflacja konsumencka wyniosła 13,9% według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny towarów i usług wzrosły o 1,7% w kwietniu. Obecnie mamy najwyższą inflację od 24 lat.
Wszystko staje się coraz droższe, konsumenci odczuwają to szczególnie na stacjach paliw, ale także w sklepach czy korzystając z usług dostępnych na rynku. Inflacja jest wysoka nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach Europy. Jest to efekt nałożenia się na siebie wzrostu cen na rynkach paliw i żywności, ekspansywnej polityki fiskalnej i monetarnej w krajach Zachodu (odpowiedź na politykę covidowych lockdownów). Różnorodne czynniki wpłynęły na obecną sytuację , a inflacja jest ceną jaką musimy za to zapłacić.
Jak czytamy w dziennik.pl: ,,Polityka dezinflacji w dużym stopniu zależy od NBP i poziomu stóp procentowych. Nadal mamy realnie ujemne stopy procentowe. To, że powinny być podnoszone, jest oczywiste. Ale nic to nie pomoże, jeśli nie będziemy mieli działań, zmniejszających presję popytową. Jeśli rząd dalej będzie stymulował inflację pod hasłem polityki antyinflacyjnej, będziemy mieli taką sytuację, że NBP będzie gonić za celem, który nie jest do osiągnięcia. (…)Rozsądną polityką nie jest za to między innymi obniżanie cen paliw przez zmniejszanie podatku akcyzowego. Tym jedynie zwiększamy konsumpcję. I dodatkowo nakręcamy spiralę inflacyjną.” Jest ciężko, a może być ciężej. W co warto teraz inwestować?
Od chwili, gdy banki zaczęły podnosić stopy procentowe, a potencjalni kredytobiorcy musieli zrezygnować, zaczęła się walka o klienta. Liczba umów kredytowych spadła o prawie 17% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Zaostrzenie kryteriów oceny zdolności kredytowej również przyczyniło się do spadku udzielnych kredytów. W pierwszych 3 miesiącach 2022 roku udzielono około 48 tys. kredytów mieszkaniowych. W porównaniu z poprzednim kwartałem występuje spadek o 25,27%.
Coraz więcej banków stara się przyciągnąć klientów aby zostawili swoje pieniądze na lokacie. Dobra sztuczka czy faktyczna inwestycja? Bank PKO przygotował dla klientów nową ofertę depozytową na poziomie 5,75%, a prezes PKO Banku Polskiego Iwona Duda podkreśliła: „wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów przygotowaliśmy, zarówno dla naszych obecnych, ale też nowych klientów atrakcyjną i konkurencyjną ofertę depozytową. Wierzymy, że dzięki takim rozwiązaniom nie tylko dbamy o stan portfeli Polaków i wzrost ich oszczędności, ale aktywnie wspieramy tym samym polską gospodarkę” – jak czytamy na bankier.pl.
Biorąc pod uwagę szalejącą inflację już na poziomie 14%, a w kolejnych miesiącach jeszcze wyższym, to obietnica oprocentowania lokaty na poziomie 5% czy 6% już nie wygląda tak korzystnie. W porównaniu ze stopą zwrotu z wynajmu czy rosnącej wartości zakupionego mieszkania to jest to dobrze wyglądająca sztuczka, która nie przyniesie takich korzyści jakich moglibyśmy się spodziewać po tych pięknych obietnicach lokowania pieniędzy.
Z analizy przeprowadzonej przez Credit Agricole wynika, że ceny materiałów budowlanych wzrosną o około 12%, a jest to jedna z determinant ceny nieruchomości. Każdy wzrost ceny czynników wchodzących w skład ceny mieszkania doprowadza do zwiększenia się ceny/wartości nieruchomości. Średnie tempo wzrostu cen zwolni z 11,8% do 9,8% z powodu spadku popytu gotówkowego, wyhamowania akcji kredytowych. Średnie ceny mieszkań wzrosną średnio o tysiąc złotych i w kolejnych latach również będą wzrastać w podobny sposób. Autorzy prognozy zastrzegają, że “jest to prognoza warunkowa, uzależniona od materializacji zarysowanego (…) scenariusza dla zmiennych objaśniających”- jak czytamy w Buissnes Insider. Za czynniki niewinności uznano wpływ wyższych stóp procentowych na popyt przy równoczesnym ograniczeniu ich podaży. Wojna w Ukrainie również ma duży wpływ, który jest trudny do oszacowania, odpływ pracowników z Ukrainy będzie podnosił koszt budowy mieszkań, a napływ uchodźców zwiększy popyt na mieszkania.
Jak wynika z naszych analiz przedstawionych w tabeli poniżej, zakładając, że osoba X kwotę 400 tys. będzie chciała wpłacić na lokatę z rocznym oprocentowaniem 6% to jej zysk wyniesie 24 tys. PLN. Przy inwestycji w mieszkanie tej samej kwoty, biorąc pod uwagę co roczny wzrost wartości nieruchomości, jej zysk przy sprzedaży mógłby wynieść około 36 tys. PLN. Gdyby osoba X zakupiła mieszkanie i wynajęła ją np. 2 pokoje za 2500 PLN + rachunki 500 PLN to jej roczny zysk wyniesie 24 tys. PLN, czyli prawdopodobnie tyle samo ile z lokaty oprocentowanej 6%, ale w tym układzie ma jeszcze mieszkanie, które może po roku czasu sprzedać drożej.
Wzrost wartości nieruchomości nie ma szans konkurować z 6% oprocentowaniem, które notabene nie jest proponowane przez każdy bank. Analiza to tylko spekulacje, ale oparte na danych z poprzednich miesięcy i lat, uwzględniająca aktualną sytuację w kraju i na świecie. Wysoki % oprocentowania lokat nie może się równać ze zwrotem z inwestycji jaką jest zakup nieruchomości. Zamrożone w banku środki, które w wyniku inflacji i tak stracimy, w czasie gdy bank pomnoży swoje – i tak rekordowe wyniki – dodatkowo obracając naszymi pieniędzmi w najlepszym możliwym inwestycyjnie momencie – kiedy wszyscy na około obawiają się i czekają, a w przyszłości będzie drożej. Pamiętajmy, że inwestycja to przemyślana decyzja oparta o analizę różnych czynników, ale także pewne ryzyko, która ma się nam opłacić.
Z najnowszych badań opublikowanych przez JLL wynika, że w II kwartale 2022 ceny mieszkań wzrosły. Z wykresu wynika, że tendencja jest wzrostowa. Z wstępnej analizy ceny mieszkań we Wrocławiu w miesiącach marzec-maj wynika, że nastąpił wzrost cen na poziomie 6,4% ( 10316 zł/mkw => 11000 zł/mkw ). Dotychczasowe dane potwierdzają spekulacje, że zakup mieszkania jest bardziej opłacalny i przyszłościowy (wyższa stopa zwrotu) niż lokowanie pieniędzy w banku.
